
Mówisz, że jestem wybredna? Mylisz się. Ja po prostu unikam ludzi, jeśli mogę, z którymi źle się czuję. A ty nigdy nie odniosłeś wrażenia, że ktoś, z kim przebywasz pochodzi z innego, skrajnego plemienia? I wiek tu nie ma nic wspólnego, a czasem jednak ma.
Dobrze więc, powiem ci zatem, co nie pociąga mnie w niektórych ludziach. Nie myślę tu o dojrzałości, ta jest piękna, a o ich stanie umysłu. W głowie mają przeszłość i tylko przeszłość. Żyją nią, negują wszystko i wszystkich z dzisiaj, zatrzymali się, zakotwiczyli. W wizerunku, higienie, modzie, w poglądach, sposobie życia, bycia i na dodatek pachną starzyzną. To typowe chomiki, zbieracze rzeczy, bo wszystko może się kiedyś przydać.
Jednak świat nie czeka na ich przebudzenie, świat idzie do przodu, więc relatywnie oni się cofają. Najbardziej mnie dziwi brak dystansu. Przeżyli niejedno przecież, a jednak są bardzo krytykanccy. Mędrkują, filozofują i niepytani pouczają. Pewnie słyszałeś “co ty tam wiesz, bo nic o życiu nie wiesz.., albo “jak będziesz w moim wieku…” lub ” kiedyś było lepiej” ..
Nie “inaczej”, a “lepiej”.
Dla mnie lepiej jest teraz, ponieważ nie wiem, jak było inaczej
Często z rozmysłem manipulują stosując słowa wzbudzające poczucie winy (szkoda, że.. dobrze, ale… powinnaś… musisz…gdybym był ma twoim miejscu…itp). Domagają się uwagi w pokrętny sposób.
Mówią, że dla nich wszystko jest za późno. To największa bzdura, bo takie myślenie mówi o tym, że się poddali. Czasem jednak mają swoje powody, że zatrzymują się w pół drogi. To ból, który sprawia, iż zagrzebują się w ciemności i nie dostrzegają perspektywy dalszego życia, ale to nie jest mentalność, a wybór.
A w życiu wszystko może się zdarzyć, wiek nie ma z tym nic wspólnego.
Nasz los jest jak rzeka, nieustannie płynie; Ci którzy osiądą na mieliźnie (z własnego wyboru) tracą szansę na ciekawą przyszłość. Znasz takich?
Miejcie się wspaniale, Drodzy ??
*IzKa


